DLACZEGO BIEGAM?
,,Bo biegnąc zabieram ze sobą wszystkie problemy świata, dwie godziny intensywnego biegu na poziomie progu wytrzymałości sprawia, że czuje się wolny. Trud jest tak silny i głęboki, że mózg przestaje funkcjonować. Przynajmniej przez chwile zapominam o kłopotach i nie muszę dręczyć się pytaniami, które pozostają bez odpowiedzi. Narastające zmęczenie fizyczne pozwala odetchnąć mej psychice. Tajemnica mojej motywacji do biegania tkwi chyba w tym, że udaje się zapomnieć o codziennych troskach."

PIERWSZE KILOMETRY W NOWYM ROKU

Po niemal ośmiodniowej przerwie świąteczno-noworocznej ponownie wróciłem do przygotowań do biegu spełnionych marzeń który 15 stycznia odbędzie się w Mysłowicach. Łącznie wczoraj i dziś przebiegłem 25 km. Wczorajsze 11 km biegłem w dość mocnym tempie (4:49) zaś dziś spokojnie wybiegałem 15 km. Nie ukrywam że po tych treningach odczuwam lekkie zmęczenie. Planów na najbliższe dni jednak nie mam zamiaru zmieniać. Plan jest prosty biegać codziennie. W styczniu i lutym mam zamiar osiągnąć kilometraż tygodniowy w granicach 65-70 km. Głównym celem tego sezonu jest bowiem wiosenny maraton.

Brak komentarzy: